Pływanie jest dyscypliną, gdzie szybko tracimy długo pozyskiwane efekty treningu.
Niestety okres pandemii całkowicie wykluczył pływaków z treningów na basenie.
Spodziewam się, że w tym roku wielu amatorów pływania,triathlonu, zawodników "wejdzie" wcześniej do jeziora, rzeki, morza czy innych wód otwartych. Dla niektórych to będą pierwsze treningi w tego rodzaju akwenach.
Mimo, że to również woda to jednak całkiem "inna" niż w basenie.
Zapoznaj się z przepisami dotyczącymi "swobodnego pływania" dokładnie sprawdź zasady pływania na wybranym przez Ciebie
akwenie.
Pływaj możliwie blisko brzegu zawsze z bojką asekuracyjną!
Kilka moich osobistych uwag dla Ciebie, jeśli masz zamiar zdecydować się na trening w wodach otwartych.
Przed wejściem do wody wykonuję rozgrzewkę na lądzie średnio intensywną ale na tyle długą aby poczuć, że ciało mam dobrze rozgrzane. Zwracam uwagę na rozgrzanie okolic stawów ramion, kolan, dłoni, stóp.
Na brzegu lub w pobliżu mam przygotowaną ciepłą odzież aby po wyjściu szybko ubrać się.
Do wody wchodzę powoli, przez pierwsze 1-2 minuty staram się ustabilizować oddech, który może zaburzyć się z powodu różnicy temperatur. Po zanurzeniu głowy jeszcze przed płynięciem próbuję wydmuchnąć kilka razy powietrze pod wodą.
Pływam możliwie blisko brzegu z bojką asekuracyjną przypiętą do pasa, mam przy sobie gwizdek ratowniczy (tutaj) w przypadku wybranych pianek HEAD gwizdki są przy zamku pianki (zobacz).
Nie przesadzam z czasem pływania to nie bicie rekordów, stopniowo co trening ew.wydłużam pływanie. Jeśli pogoda nie sprzyja np: wiatr, fala itp. odpuszczam trening. Nic się nie stanie bo jeśli zachoruję stracę zdecydowanie więcej.
Co określony odcinek wychodzę na brzeg wykonuję serię ćwiczeń na lądzie i ew. znów oceniam czy jestem w stanie przepłynąć jakiś następny dystans.
Po wyjściu z wody możliwie najszybciej wycieram ciało. Zaczynam od głowy następnie zakładam czapkę, ręcznik na kark,
wówczas zdejmuję dopiero piankę, wycieram się dalej. Unikam przewiewów i miejsc
wietrznych.
Ubieram się ciepło. Dobrze jest mieć pod ręką termos z ciepłym napojem, ja preferuję gorącą czekoladę - rozgrzewa i uzupełnia utracone z powodu zimna kalorie, uwielbiam też do tego zdrowy batonik energetyczny np: ANYTIME.
Staram się przez dłuży czas utrzymywać ciepłotę ciała. Do godziny po treningu wypijam napój recovery z OTE, mi osobiście smakuje czekoladowy.
Uwaga przez ok. 4 godziny po treningu jesteśmy najbardziej narażeni na infekcje, dlatego tak planuję porę treningu aby przez dłuższy czas nie wychodzić na zewnątrz.
Kilka moich uwag technicznych.
Głowa - przez głowę tracimy najwięcej ciepła więc dobrze (jeśli nie mamy czepka neoprenowego) ubrać 2 czepki silikonowe - ważne aby były obcisłe, aby jak najmniej wody dostawało się pod czepki.
Uszy - mega ważne - zastosuj zatyczki do uszu (duży wybór tutaj) sugeruję np: formowalne (więcej o zatyczkach). Uszy są szczególnie wrażliwe na zimno i wiatr. Zimna woda przez uszy dosłownie wpływa nam do środka głowy. Uczucie jest bardzo niekomfortowe a ew. choroby infekcje uszu bardzo uciążliwe.
Pamiętaj, że pianka nie jest wodoszczelna. Pod piankę również wpływa woda i pierwsze krople, które wpływają są szczególnie mało przyjemne. Zbyt duża pianka nie zabezpieczy Cię od zimna, zbyt mała szczególnie na klatce piersiowej ograniczy twój oddech. Ja używam pianki do SwimRun bo jest mocniejsza, ma 2 zamki dzięki temu łatwiej się ją ubiera i zdejmuje.
Pianki Open Water wykonane są z neoprenu, im grubszy tym lepiej chroni przed zimnem jednak ogranicza ruchy szczególnie w obrębie ramion. Dlatego wybierając piankę zwróć uwagę aby była przystosowane do pływania (tutaj znajdziesz więcej informacji) lub zadzwoń do mnie 52 33 45674
Stopy, dłonie będą szybciej przemarzały niż pozostała część ciała pod pianką. Przy wychodzeniu uważam szczególnie po czym stąpam, bo ochłodzone kończyny są mniej sprawne mniej odczuwają ból.
Przy wychodzeniu z wody mogą pojawić się zaburzenia równowagi, przed samym wyjściem z wody mocno popracuj nogami, pobudzisz krążenie krwi co złagodzi przejście z pozycji poziomej w pionową.
Bardzo ważny jest prysznic po treningu - woda w jeziorze, rzece czy
morzu nie jest badana jej czystość może być również zmienna.
Pamiętaj aby nigdy nie wskakiwać do wody! To, że wczoraj w danym miejscu pod wodą nic nie było to nie znaczy, że dziś panują w tym miejscu te same warunki.
Temperatura wody. Osobiście nie wchodzę do wody o niższej temperaturze niż 15 stopni. Oczywiście każdy inaczej odczuwa różnicę temperatur. Zalecam roztropne przyzwyczajanie (czas) pobytu w zimnej wodzie.
Wchodzisz do wody na własną odpowiedzialność, osoby nieletnie pod nadzorem na odpowiedzialność rodzica opiekuna.
Ja zawsze mam wsparcie na brzegu. Mój support ma "pod ręką " rzutkę asekuracyjną (sprawdź).
Pływanie w wodach otwartych jest przyjemne, ciekawe, niepowtarzalne. Jednak wymaga przygotowania i wyobraźni od trenujących i ich opiekunów. Mamy nadzieję, że kilka moich osobistych doświadczeń wspomoże Cię w tej wspaniałej przygodzie.
Życzę dobrego odpowiedzialnego, bezpiecznego treningu.
Jacek Kryger